Fotorelacja ze Święta Gminy Chmielnik

Dodano: 2019-07-24

Czas wakacji sprzyja organizowaniu różnego rodzaju wydarzeń w plenerze, tak pomyślanych aby sprawiały radość całym rodzinom. Są to wydarzenia duże i małe, przygotowane z większą lub mniejszą pompą. Gmina Chmielnik również ma takie wydarzenie o nazwie Święto Gminy Chmielnik, które w tym roku 14 lipca zostało zorganizowane po raz 14. Z głosów jakie do nas docierają od mieszkańców Święto Gminy kojarzy im się zazwyczaj z deszczem, ale statystyki organizatorów tego bynajmniej nie potwierdzają, bo owszem deszczowa pogoda bywała, ale tylko czasami. W tym roku deszcz troszeczkę postraszył i organizatorów i uczestników, ale w momencie rozpoczęcia imprezy, chmury popłynęły w siną dal, a nad Chmielnikiem rozświeciło się słońce. A w tym słońcu jedyny deszcz jaki mieliśmy to deszcz gwiazd, które wystąpiły przed licznie zgromadzoną publicznością. Lokalną scenę zdominowały osoby śpiewające. Byli to soliści, grupy śpiewacze i zespoły, którzy zaprezentowali bardzo odmienne gatunki muzyczne. Jednak zanim można było usłyszeć te wszystkie wykonane przez nich utwory, stadionową atmosferę rozgrzała dwupokoleniowa grupa zumby prowadzona przez Barbarę Ziobro w Centrum Promocji Dziedzictwa Kulturowego w Chmielniku. Instruktora oprócz występu z grupą zajęciową  zainicjowała zumbę na trawie dla wszystkich dzieci jakie tego dnia uczestniczyły w imprezie. Po tym energetycznym wstępie było już tylko śpiewająco. Jako pierwsze na scenie pojawiły się najmłodsze solistki, Kasia i Marysia Sitarz, które zaprezentowały trzy utwory. Ludowe przyśpiewki i piosenki z naszego regionu przypomniał zespół Górzanie z Chmielnika, a akompaniowała im mini kapela składająca się z trzech instrumentalistów. Unikatowe utwory ludowe z okolic Pogórza Dynowskiego, które przetrwały dzięki temu, że były przekazywane z pokolenia na pokolenie w koncercie zagrała i zaśpiewała kapela ludowa Młoda Harta z Harty, która ma na swoim koncie niezliczoną ilość nagród zdobytych na festiwalach w kraju i za granicą. Po tak dużej dawce folkloru ze sceny zabrzmiały utwory ze znanych szerszej publiczności operetek i musicali w wykonaniu chmielniczanki Anety Nurcek, która koncertuje w całej Polsce, a także za granicą, natomiast rodzima scena gościła ją pierwszy raz. Wśród miejscowych wykonawców byli także druhny i druhowie z OSP w Zabratówce, tworzący zespół ?ósemka?. W ich interpretacji zabrzmiały polskie i zagraniczne utwory z gatunku pop i rock. W dużo dłuższą muzyczną podróż przez kraje i nurty zabrali uczestników wydarzenia Ramzes&Lola, czyli duet coverovy który tworzą Mariola Niziołek i DJ Ramzes. Na co dzień można ich posłuchać w rzeszowskich klubach i podczas różnego rodzaju wydarzeń tanecznych. Gwiazdą tego wieczoru, która zdobyła serca głównie męskiej części widowni była Shine (Aleksandra Dąbrowska-Rybaczek). Artystka przyjechała na koncert do Chmielnika z Białegostoku, jest autorką tekstów i muzyki do swoich piosenek, które znajdują się wysoko na listach przebojów disco polo. W ich rytmie chmielnicka publiczność bawiła się wyśmienicie.

I pewnie zabawa mogłaby się po tym koncercie zakończyć, ale tradycją jest że święto gminy każdego roku ma taneczny finał. Dlatego roześmiana i rozbawiona publiczność zamieniła trawnik pod sceną na podłogę pod grzybkiem, gdzie z niecierpliwością czekał na tancerzy zespół Szybki Numer z Chmielnika, który jak sama nazwa wskazuje zagrał bardzo dynamiczne utwory do tańca. Energiczna muzyka i piękna pogoda (która jednak była!) sprawiły, że podłoga do końca imprezy była pełna, wręcz przepełniona.

Za wspaniałą atmosferę podczas tego niedzielnego popołudnia i wieczoru dziękujemy wykonawcom i zebranej publiczności.

Dziękujemy sponsorom za wsparcie finansowe, a byli to: Bank Spółdzielczy w Tyczynie, Delikatesy Centrum z Chmielnika i Firma Lift Rzeszów Windy i Schody Ruchome.

Podziękowania kierujemy również do Strażaków OSP z Chmielnika i radnego Adama Ziobro za pomoc w organizacji wydarzenia.

Kolejne Święto Gminy Chmielnik dopiero za rok, ale już dzisiaj czujcie się zaproszeni.

Tekst: Irena Szczypek
Zdjęcia: Karol Szczepański